Żyję w kraju, w którym wszyscy chcą mnie..

11 listopada. To często okazja ku temu, żeby z melancholią wracać do czasów, kiedy hasła Bóg Honor Ojczyzna były stylem życia, powołaniem, obowiązkiem. Objawiały się w partyzanckich walkach okupione potem i przelewem krwi, ale zarazem kojące w tych najtrudniejszych chwilach. Bo wartości były namacalne, tak prawdziwe jak bicie serca, służyły jako kompas w morzu rozpraszających znaków dymnych, odcieni szarości moralności. Prowadziły przez życie i nadawały mu sens. Mimo nacisków ze strony okupanta silna potrzeba tożsamości i obrony swojej odrębności, spuścizny przodków dawała pokrzepienie w chwilach zwątpienia i silne porzucie jedności ze współbraćmi. Wolności, o słodka wolności! 

A teraz? No właśnie, co my nawyczynialiśmy z naszą wolnością? Czy tylko mi się wydaje, że jesteśmy narodem, który dalej się nie oswoił ze swoją niezależnością, powiewem świeżego powietrza niezakłóconym świstem kul i rozkazującego tonu okupanta? Narodem, który jak nieopierzony nastolatek upoił się wolnością i przekroczeniem progu dojrzałości, ale powoli dociera do niego surowość i niepewność jaką niesie ze sobą rzeczywistość.

Czy przypadkiem nie jest tak, że jesteśmy krajem, który nie uświadomił sobie prostej prawdy – wolność to obowiązek. Wolność to ciężka pracy przy budowaniu podstaw życia, utrzymaniu stabilności i harmonii. Nie ma już tych skrajnych emocji, które napędzały wcześniejsze pokolenia, by chwytać za broń, dumnie wdziać mundur i walczyć w imię słodkiej Ojczyzny. Znika adrenalina, ekscytacja, zgroza, strach.

I przychodzi długo wyczekiwany spokój.

I nagle okazuje się, że wcześniej przyświecający cel znika, a razem z nim poczucie sensu, celu, solidarności z innymi. Bo nie ma tego wspólnego Innego, Złego, którego można razem zwalczać. Więc ta wolność przestaje nam się już tak podobać, trochę się gubimy, eksperymentujemy starając się jakoś siebie określić, ale finalnie tak czy siak wpadamy w popłoch. Bo przecież tułaczka, walka to nasz chleb powszedni. Innej egzystencji nie znamy. To właśnie wtedy czujemy się w swoim żywiole. Więc staramy się odtworzyć te zaszłe scenariusze – Jest i ten Inny, a właściwie to niech będzie więcej tych Innych. I nie ma już znaczenia czy to ktoś kto ma inny kolor skóry, mówi w innym języku, właściwie to niech klasyfikuje się też ten kto inaczej myśli, w coś innego wierzy. To dopiero bogactwo inwentarza, mnoży się tych Innych, żeby nigdy nie skończyło się powodów do zwalczania OBCYCH. I jeszcze sobie wmówmy, że to dla Naszego dobra, obrony Naszej tożsamości.

Żyję w kraju, w którym wolność została zaprzepaszczona. Gdzie każdy przejaw odrębności, inności jest traktowany jako prowodyrstwo. Wtedy to Ty się tylko prosisz o to, żeby trafić na tzw. tapetę, hejt Ci się należy, po co się tak wychylasz? Drażni mnie to, że rodzimy się z tą naturalną skłonnością do oceniania innych, do szydzenia z tych, którzy decydują się żyć poza konwenansem, tych którzy mają odwagę wierzyć i myśleć na własny rachunek. Wtedy śpieszymy z etykietą – liberał, lewacka świnia, dorobkiewicz.

Mamy tyle pokładów melancholii i szacunku dla przeszłości, a wykazujemy się takim nietaktem, chamstwem, zazdrością na codzień względem siebie.

Więc czego życzę sobie i Wam w dniu Odzyskania Niepodległości? Więcej życzliwości, zrozumienia i prostej radości z życia. Niech chociaż ta wolność, którą każdy ma w sobie znajdzie swoje ujście w postaci naszych, własnych wyborów niepodyktowanych “dobrem Narodu”.

Zdrowie za Wolność Naszą i Waszą!

pexels-photo-258644

6 thoughts on “Żyję w kraju, w którym wszyscy chcą mnie..

  1. Kaźdy ma prawo nawet do naiwnego myślenia że świat jest piękny i przyjacielski a tylko nasza Ojczyzna taka beznadziejna. Z życzliwością współczuję ☺

    Like

    1. Nie czytasz uważnie. Powiedziałam, że tylko Ty doszedłeś do konkluzji, że wierzę w to, że nasz kraj jest beznadziejny, a wszędzie indziej jest pięknie. To Twoja interpretacja 😉

      Like

      1. Raczej nie uważnie piszesz. To konkluzja z Twojego tekstu anie z tego o czym napisać chciałaś. Ale nie chcę się kłócić. Ja jestem dumny z tego że jestem Polakiem i mimo tysiąca okazji tego nie zmienilem☺tyle. Ale każdy ma takie same prawa. Piszesz co chcesz i nikt nie władza Cię jak za POprzedniej wladzy☺

        Liked by 1 person

Leave a comment